Fotograficzna pamięć
0 komentarzy
Fotograficzna pamięć
0 komentarzy
Projekt TREESK
2023/05/22
1. Dziś będzie optymistycznie dla tych, którzy nie mają tzw. „fotograficznej pamięci”. Czyli w zasadzie dla większości z nas. Znakomitej większości.
2. Zaczniemy od historii pewnego pana, który „wszystko pamiętał”. Sołomon Szereszewski. Kiedyś już o nim wspominałam, to bardzo ciekawy przypadek. Pamiętał w najdrobniejszych szczegółach wszystko, co mu się przydarzyło. Nawet kilkanaście lat wcześniej.
Potrafił bezbłędnie powtarzać dowolnie długie listy słów i liczb. Mógł je odtwarzać potem w dowolnej kolejności – od przodu równie łatwo jak od tyłu. Jeśli usłyszał jakąś liczbę z listy, od razu przypominał sobie wszystkie sąsiadujące z nią. Bez żadnego błędu. Potrafił to zrobić nawet dwadzieścia lat później. I co ciekawe, jednocześnie przypominał sobie moment, w którym zapamiętywał taki ciąg … Nie miał też znaczenia język – radził sobie świetnie także z tekstami w językach obcych. W jednym z eksperymentów pokazano mu cyfry ułożone w cztery kolumny (13 cyfr w dwóch środkowych kolumnach i 12 cyfr w kolumnach brzegowych). Szereszewski przyglądał się im przez trzy minuty. I po tych trzech minutach odtworzył tablicę bezbłędnie. Wymienił wszystkie liczby w ciągu 40 sekund. Potrafił również wymienić je w dowolnej kolejności – w kolumnach bądź rzędach, po przekątnej, ruchem skoczka szachowego. 90 sekund zajęło mu przekształcenie wszystkich 50 cyfr w jedną liczbę 50-cyfrową. Te informacje podaję za Wikipedią, ale w zasadzie powtarzają się one we wszystkich innych źródłach.
3. Brzmi super, prawda? Już oczami wyobraźni widzimy, jak można byłoby działać z taką pamięcią. My i te wszystkie przepisy, które mamy w głowie. Potok legislacji niestraszny. Rzut oka i już pamiętasz. Nowa dziwna regulacja? Żaden problem. Czytasz i Bum! Na spotkaniu z klientem dwa tygodnie później, ba, rok później, jesteś nie do pobicia. Brylujesz. Każdy, nawet najkrótszy paragraf jest w Twojej głowie.
4. Niestety, rzeczywistość nie jest taka różowa. Dla Szereszewskiego też nie była.
5. Jak podsumowuje w swojej książce Leonard Mołodinow, taka bezbłędna pamięć była – w praktyce i codziennym życiu – mocno, a nawet bardzo mocno – problematyczna.
Sprawiała, że szczegóły uniemożliwiały mu zrozumienie niektórych spraw. Miał problem z rozpoznawaniem twarzy. „Większość z nas przechowuje w pamięci pewne ogólne cechy znanych nam twarzy i gdy spotykamy znajomą osobę, rozpoznajemy ją, porównując wygląd jej oblicza z licami zapisanymi w ograniczonym katalogu przechowywanym w naszej pamięci. Ale w pamięci Szereszewskiego zapisane były niezliczone wersje każdej twarzy, jaką kiedykolwiek widział. Dla niego twarz widziana w innym świetle czy z inną miną stawała się automatycznie nową, a pamiętał je wszystkie. Dlatego każda znana mu osoba nie miała jednego oblicza, a dziesiątki więc, gdy spotykał kogoś znajomego, musiał porównywać jego twarz z niezliczoną kolekcją obrazów zapisanych w pamięci i starać się odnaleźć dokładny odpowiednik tego, czego szukał.” [Mołodinow] Słabo, gdy stoisz przed koniecznością oceny środków dowodowych. Albo nie rozpoznasz klienta…
Podobnie z językiem. Przytaczał słowa, ale nie zawsze rozumiał ich przekaz. „Lingwiści mówią o dwóch rodzajach struktur językowych: powierzchniowej i głębokiej. Struktura powierzchniowa opisuje konkretny sposób wyrażenia pewnej myśli – użyte słowa i ich szyk w zdaniu. Struktura głęboka opisuje sedno takiego przekazu. Szereszewski dysponował wyjątkowo dokładną pamięcią długotrwałą, dzięki czemu mógł zapamiętywać strukturę powierzchniową wypowiedzi, natomiast wszystkie te szczegóły przeszkadzały mu w wydobyciu ze zdań sedna tego co zostało powiedziane.” [Mołodinow]
6. I niestety, jak pokazują badania, tak to z tą pamięcią fotograficzną jest. Chyba lepiej, gdy po przeczytaniu akt sprawy i rozmowie z klientem złapiemy kontekst, będziemy umieli popatrzeć na problem z szerszej perspektywy. Szczegół możemy zawsze sprawdzić. Doczytać. I w sumie to nawet powinniśmy. Nasz zawód nie polega przecież na cytowaniu artykułów.
Polecam:
1. Leonard Mołodinow, Nieświadomy mózg. Twoje prawdziwe ja kryje się głębiej, niż myślisz.
2. Marta Kowalska, Emilia Mielniczuk, Szereszewski – mnemoniczny geniusz. Można znaleźć w sieci. Ciekawy artykuł nie tylko o Szereszewskim, ale także o pamięci fotograficznej.
3. A tym, którzy jednak, mimo wszystko, zazdroszczą nieco Szereszewskiemu: „Salomon Szereszewski – Rosjanin, który wszystko pamiętał” https://joemonster.org/art/35069, albo po prostu wrzucić w wyszukiwarce „Szereszewski”. I już chyba nikt nie będzie zazdrościł.
Do następnego razu,
Aneta
PROJEKT TREESK
+ Dodaj komentarz
0 komentarzy