Nasza ludzka odpowiedź

0 komentarzy

2023/10/20

Nasza ludzka odpowiedź

Czy jako prawnicy, i inne profesje pracujące głową, mamy narzędzie, którym możemy konkurować z potencjałem sztucznej inteligencji?

Jeszcze mamy. Być może niestety nie we wszystkich obszarach naszej pracy – ja raczej nie chcę stawać w szranki w zawodach kto szybciej znajdzie orzeczenie na temat X czy wyłowi pogląd doktryny na temat Y. Ale w obszarze szukania kreatywnych rozwiązań? Bardzo chętnie.

Jakie to narzędzie? Nasz – ludzki – umysł. I w szczególności jego trzy cechy. Złożoność. Plastyczność. I ten, nieznany nam jeszcze do końca, jego potencjał…

1. Złożoność umysłu

Nasz umysł ma niesamowitą umiejętność „porządkowania się w olbrzymią liczbę różnorodnych wzorców neuronalnych.”. Potrafimy działać bardzo elastycznie; dostosować się do różnych, zmieniających się, nawet szybko, okoliczności. Oczywiście pewnie jedni lepiej, inni gorzej. Ale każdy z nas to potrafi. Ta złożoność „otwiera nam drzwi do myślenia abstrakcyjnego, bogatego języka mówionego, wyobrażania sobie przyszłości zupełnie odmiennej od teraźniejszości – obdarza nas kreatywnością i innowacyjnością umożliwiającą nam konstruowanie samolotów, mostów wiszących i odkurzaczy automatycznych.” [L. Feldman Barrett].

Nam, prawnikom, pozwala przekuwać abstrakcyjne wymysły ustawodawcy na praktyczny język problemu klienta. Odpowiadać jak wybrnąć z sytuacji A, rozwiązać problem B czy wyplątać się ze zdarzenia C. Oczywiście podpierając się paragrafem.

Co to jest ta złożoność? „Złożoność oznacza, że nasz mózg jest w stanie stworzyć olbrzymią liczbę różnorodnych wzorców (…), łącząc ze sobą fragmenty tych, które już kiedyś zbudował. Dzięki temu – przywołując wzorce, które sprawdziły się w przeszłości i wymyślając nowe na próbę – jest w stanie skutecznie zarządzać ciałem w stale zmieniającym się świecie. Dany układ jest mniej lub bardziej złożony w zależności od tego, jak wielką ilością informacji jest w stanie zarządzać dzięki zmianie konfiguracji.” [L. Feldman Barrett].

Nasz umysł konstruuje odpowiedzi, wymyśla rozwiązania, podsuwa nowe koncepcje. Ale musi mieć do tego zasoby. Musi mieć „coś” z czego może zmontować swoją reakcję na daną sytuację, problem, zdarzenie. I tu bardzo ważna jest Twoja rola, czy dostarczasz mu tych – odpowiednich – zasobów, danych?

To trochę jak zabawa z klockami LEGO. Jeśli masz tylko jeden rodzaj klocków, wszystkie żółte i w tym samym kształcie i rozmiarze to twoje możliwości i pole kreacji jest do pewnego stopnia – ograniczone. Ale jeśli dysponujesz klockami o różnym kształcie, rozmiarze, kolorze – to ten potencjał jest zdecydowanie dużo większy. Twoja wiedza, doświadczenia, zainteresowania to takie klocki LEGO. I taka baza do tego, aby ta „złożoność” Twojego umysłu mogła rozwinąć skrzydła. Czy dbasz o taką różnorodność?

2. Plastyczność umysłu

Mózg jest plastyczny. Zmienny. Bardzo. Jeszcze kilkadziesiąt lat temu naukowcy twierdzili, że mózg człowieka, w pewnym wieku, przestaje się rozwijać. Ale dziś już wiadomo, że synapsy i obwody nerwowe zdecydowanie zmieniają się przez całe życie, a nowe neurony mogą powstawać niezależnie od wieku. „Neurony umierają, a w niektórych partiach mózgu wciąż się rodzą. Liczba połączeń między nimi maleje bądź rośnie, mogą także stać się silniejsze (jeśli dane neurony często się ze sobą komunikują) lub słabsze (jeśli tego nie robią). Tego typu zmiany zachodzą przez całe życie (…). Za każdym razem, gdy się czegoś uczymy (poznajemy imię nowego znajomego czy dowiadujemy się interesującego faktu z wiadomości), doświadczenie to zostaje zakodowane, żebyśmy mogli je zapamiętać – z czasem tego rodzaju zapisy mogą zmienić strukturę układu.” [L. Feldman Barrett].

Tym samym właśnie burzę Twoją teorię (a może wymówkę), że mając lat X, to już nie ma szans, aby nauczyć się mandaryńskiego. Można. A w tym momencie, czytając ten artykuł, właśnie dokonałaś zmian w swoim umyśle.

Tam w tym niewielkim kawałku ciała cały czas trwa przemeblowanie.

Cały czas tworzą się nowe połączenia i utrwalają te istniejące. Sprawa po sprawie, klient po kliencie – jesteś coraz lepszy, lepsza. Co istotne, jakość i intensywność naszych przeżyć, doświadczeń jest tak samo ważna jak ich częstotliwość i rozmaitość. „Na powstawanie nowych obwodów w mózgu wpływa nasz poziom zainteresowania. Uczymy się wiele szybciej, kiedy jesteśmy skoncentrowani oraz ciekawi nas nowa wiedza.” [L. Ilchi].

I co ciekawe: „nowe połączenia mogą się tworzyć w wyniku doświadczenia pochodzącego ze snów i wyobrażeń, a nie tylko bezpośrednio przeżytego. Na przykład wycieczka dostarczy ci nowych bodźców i doprowadzi do powstania nowych obwodów w mózgu, ale niekoniecznie musisz wyjeżdżać, aby osiągnąć ten sam skutek. Jeśli żywo wyobrazisz sobie obrazy danego miejsca, może to być nawet silniejszą stymulacją niż prawdziwy w nim pobyt – a tym samym zmiany w mózgu będą większe.” [L. Ilchi] Niektórzy zresztą, ci z tą rzeczywiście bujną wyobraźnią, wiele lat później przekonują nawet, że taka wycieczka faktycznie się odbyła… Przecież dobrze pamiętają…

No i małe ostrzeżenie. W przypadku mózgu niestety sprawdza się to powiedzenie, że to co nie jest używane, zanika. Umysł bardzo konsekwentnie eliminuje te „niewykorzystywane” połączenia. Bardzo konsekwentnie.

3. Nieznany nam jeszcze do końca potencjał.

Może słyszałeś takie stwierdzenia, że człowiek wykorzystuje tylko kilka procent swojego umysłu. To w zasadzie mit, każdego dnia pracujesz całą głową, a nie tylko jej kawałkiem.

Ale rzeczywiście korzystamy tylko z ułamka potencjału naszego umysłu. Nie wykorzystujemy wszystkich jego możliwości. Zresztą, nadal nie wiemy, jaki zakres tych możliwości tak naprawdę jest.

Taki przykład. Bieg na 100 metrów, półmaraton, maraton. I skracające się czasy, w jakich człowiek pokonuje te dystanse. Te zmiany nie wystąpiły tylko dlatego, że zwiększyła się siła mięśni zawodników; w większości przypadków to efekt poprawy techniki biegania – mózg lepiej współpracuje z resztą organizmu. „Kilkadziesiąt lat temu sądzono, że prędkość, z jaką człowiek może biec, ma granice fizyczne. Dotychczasowe rekordy wykazały, że to założenia niesłuszne. Błąd polegał na tym, że brano pod uwagę tylko dane fizyczne i mechaniczne – siłę mięśni, elastyczność stawów, wytrzymałość kości. Nie uwzględniano natomiast potencjału ludzkiego mózgu”. [L. Ilchi]

Pomyśl o tym, gdy siadasz do sprawy, za którą nie wiesz nawet jak się zabrać. Od której strony ją ugryźć.

Dasz radę.

Pozdrawiam,

A.

Do poczytania:

Feldman Barrett Lisa, Mózg nie służy do myślenia.

Lee Ilchi, Nadzwyczajny mózg. Jak w pełni wykorzystać potencjał swojego mózgu.

Pacek-Łopalewska Aneta, Być prawnikiem. Jak pracować nad sprawą.N

+ Dodaj komentarz

0 komentarzy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *